środa, 1 września 2010

Nazywam się "Palec Grzebalec" - część 3/3

Ha, ha, :) być palcem wskazującym, zwanym Palcem Grzebalcem jest super ciekawie, nigdy nienudno, wciąż zajmująco i interesująco. Oprócz świata zewnętrzego, czyli wszystkiego co nie należy cieleśnie do samej Marianny, nie omieszkam poznawać właśnie jej samej. Tak jak pisałem w części pierwszej, znajduję się w prawej lub lewej dłoni Mani, a czasami jestem jednocześnie tu i tu. Wielki świat wymaga czasami działania na dwa fronty. I tak jako lewy poznaję prawą połówkę Marianki, a jako prawy, zaś lewą. Niesamowite było na przykład odkrycie pępka - małego dołka w brzuchu. Często tam zaglądam - zwłaszcza przy kąpieli, ale do dziś dnia nie wiem jaką w życiu rolę spełnia oprócz gromadzenia codziennych śmieci i okruchów. Miło tam pogrzebać, więc niech sobie będzie.
Stopy, palce "stopowe" i ogólnie nogi - uwielbiamy się nawzajem. Niestety, co raz częściej w naszym wspólnym baraszkowaniu przeszkadzają skarpety, rajtuzy albo pajacyki. Chyba jesień idzie, stąd to paskudne odzienie. Całe szczęście wieczorna kąpiel jest nam pocieszeniem i miescem pewnej i radosnej zabawy.
nogi, nogi, tańczą moje nogi:)
Hm.... w zasadzie cała Marianka jest mocno wciągająca jeżeli chodzi o spełnianie zadania postawionego Palcowi Grzebalcowi. Z miesiąca na miesiąc wszystko się zmienia, rośnie, grubieje, wydłuża się, zaokrągla, jakby chciało dogonić mamusię:) Dziś na ten przykład odkryłem nowe dwa, tzw. zęby, w małym pyszczku Mani - to dwie górne jedynki - "łopaty" szerokie, że aż strach. Na razie dopiero co wyszły, ale tak za miesiąc to zacznę się obawiać o siebie samego:)
My tu gadu, gadu, a już pora spać.
Kończę powiastkę na temat życiowej roli Palca Grzebalca, pozdrawiam wszystkie inne Paluszki i do zobaczenia. Odezwę się jak przejdę metamorfozę i stanę się Palcem Wskazującym.
Buziaki,


- Palec Grzebalec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz