środa, 29 września 2010

wygodne miejsce + uroczy kącik

Wygodne miejsce + uroczy kącik, cóż to może być?  Nic to zaś innego jak sprawunek, którego nie przygotowałam na okoliczność powicia Marianny. Nietrudno zgadnąć, że chodzi o miejsce do karmienia. Owszem przyznaję, czytałam w wielu książkach, wypowiedziach i ulotkach, że karmienie piersią powinno odbywać się w wygodnym miejscu i dobrze jest go "zaprojektować" przed narodzinami dziecka. Nie przejęłam się tym zbytnio, gdyż moje plany i wyobrażenia zamykały się w dwudziestominutowym przerywniku od innych domowych czynności, co wykonać mogłam przecież niemalże wszędzie. Po co zatem szykować coś specjalnego do siedzenia, skoro karmienie, wg "przepisu", powinno trwać ok. 20 min? Dogadam się z kuchennym krzesłem, czy znajdującą się w salonie kanapą i będzie ok. Nocą zaś spokojnie pomoże mi w tym łóżko.
I tym razem rzeczywistość postawiła na swoim i za nic w świecie nie chciała dojść do porozumienia z powszechnie znaną teorią. Moje karmienia Marianny trwały godzinę, dwie godziny, często i długo, dniem i nocą, wydawało mi się, że bez przerwy. Miałam dość siedzenia jak przygarbiony pałąk w jednej pozycji. Niewątpliwie brakowało mi tego uroczego zakątka, ciepłego i sympatycznego miejsca do karmienia, co być może również przyczyniło się do fiasku karmienia piersią.
Ów komfortowy domowy zaułek to wręcz obowiązkowe przykazanie dla każdej mamy. Polecam go nie lekceważyć, a szczerze wziąć sobie do serca i rzetelnie zaplanować.
Poniżej zamieszczam kilka sugestii i propozycji do architektonicznej koncepcji tzw. miejsca do karmienia.
Wyobraź sobie, że masz do wykonania rutynową siedzącą pracę, tak mniej więcej co 2 godziny, która ma trwać za każdym razem ok. 1 godziny przez min. miesiąc czasu, podczas której nie bardzo możesz się ruszać:). Musisz przygotować sobie robocze akcesoria, potrzebny sprzęt i siłę roboczą. Grunt to dobra organizacja. Czego zatem potrzebujesz?:
  1. np. fotela z wysokim oparciem - tak, aby głowa swobodnie się o niego opierała, a niemalże ciągle zmęczona mogła odpłynąć podczas pracy do krainy snów, z szerokimi podłokietnikami - by nie trudzić niepotrzebnie muskułów, które i tak urosną wraz ze wzrostem dziecka;
  2. może to też być kanapa, ale koniecznie z oparciem pod głowę i najlepiej łokcie;
  3. wygodnego łóżka wraz z zestawem poduszek - jeśli zamierzasz karmić na leżąco;
  4. kilku "Jaśków" - dla wprowadzenia w stan wypoczynku często bolącego kręgosłupa;
  5. stołeczka - wyżej podniesione kolana trzymają wyżej to maleńkie niemowlę, co bardzo ułatwia karmienie;
  6. czarodziejskiego stoliczka - a na nim mimich smakołyków dostępnych na wyciągnięcie ręki. Mówiąc o smakołykach mam tu na myśli: suszone śliwki, suszone morele, rodzynki, bułki - jako "świeża" mama ciągle byłam głodna, a czasu nie miałam zjeść, gdyż ciągle jadła Mańka, butelkę wody, imbryk ze świeżą herbatką lub kawą Inką;
  7. kocyka - do okrycia zziębniętych stóp lub całych nóg:)
  8. no i jeśli nie możesz się obejść - telefonu komórkowego:)
  9. sudoku lub 100 panoramicznych - czasami zabawiałam się podczas karmienia Mańki;
  10. siły roboczej - czyli Pan, Pani pt. przynieś, podaj, pozamiataj:) - mąż, chłop, mama, lub teściowa:)
To tak z materialnych rzeczy. Poza tym miejsce do karmienia musi być po prostu urocze, przywołujące miłe wspomnienia, trochę radośnie sentymentalne, inspirujące ochoczo do macierzyństwa, ciepło-kolorowe, najlepiej słoneczne, lubiane i chciane. Nastrojone niczym z bajki lub własnej wyobraźni z nutką kochanej muzyki i powabnego zapachu unoszącego się w skrawku intymnej ciszy.
Właśnie tak postaram się zaaranżować mój domowy karmiący kącik razem następnym:).

 - Dominika
ile można wytrzymać w takiej pozycji, bez oparcia?:)
taka kanapa zupełnie się do tego nie nadaje:)

ps.1 czekam na propozycje od Was, Drogie Mamy, na sprawdzone terytorium karmienia piersią:)

ps2. dodam również, że w nocy karmiłam w sypialni, która znajduję się na górze. Jeśli, Droga Mamo, też masz taki układ mieszkaniowy, to szczerze radzę żeby również i tam zaplanować wygodne karmienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz